Ukradłam ją koledze jak byłam w drugiej klasie.Ta gumka była w kształcie książki i do tej pory pamiętam jej zapach i to, że miała namalowaną indiankę( i jak przykro mi było, że ją musiałam zmazać dla niepoznaki). Przed komunią musiałam iść do spowiedzi. Jedyne, co mnie przerażało to to, że ksiądz mi każe te gumkę oddać. Na szczęście dał mi tylko 10 zdrowaśków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz