środa, 22 stycznia 2014

cykl

spadam ze snu w sen
z powiek kapie deszcz
czy to nowy dzień ?
czy już przyszła śmierć?

śmiechu gęsty piach
wleciał znów na dach
z dachu wprost na chmury
zeskoczył kot bury


przez wąską źrenicę
wpadło nowe życie
potoczyło się bezładnie
przycupnęło w sercu na dnie


prężę grzbiet przecieram oczy
wyję na przechodniów w nocy
reflektora błysk
zamknął mi się pysk

dwie nogi dwie ręce
i kształty dziewczęce
czego chcieć dziś więcej
prędzej żyj, och prędzej!


spadam ze snu w sen
z powiek kapie deszcz
czy to nowy dzień ?
czy już przyszła śmierć?