noc uporczywie nie pozwala zasnąć
alkohol we krwi rozpuszcza skrzepy połamanych serc
dym zadusza
dusza ulatnia się
w rytm przepoconych ciał
tańczą plastikowe karty
wąską stróżką potu
spływa po grzbiecie
wszechmocne znieczulenie
ogólnosobotnie
we wspólnych żyłach
od ciała do ciała
spaceruje Johny Walker
z plasterkiem pomarańczy
jak prosię z jabłkiem w pysku.
bawmy się
przecież życie to tylko
happy biforek
przed stypą.
.